|
Forum prawo jazdy Warszawa
Forum o nauce jazdy, prawie jazdy w Warszawie
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Osk Pelikan - szkoła na Białołęce-POLECAM |
Daria
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 59917
|
Forum: Szkoły jazdy w Warszawie Wysłany: 2012-09-08, 11:46 Temat: uff :) |
Ja też byłam na kursie w Pelikanie i wiem, ze ośrodek wywiazuje się ze swoich zadań- mialam umowe w razie co. Odbyłam kurs w pełnej liczbie godzin, jezdziłam poza miasto.. a przeciez nie wszystkie szkoły jeżdzą poza miasto.. Ogólnie oceniam szkołe poprawnie. Słyszałam także ze właściciel ośrodka w razie opóznienia instruktora na jazdy potrafi przydzielić kursantowi dodatkowe godziny jazd- jak się chce to można :) Trzeba życ z ludzmi. Polecam OSK PELIKAN swoim kolegom i koleżankom. Poniżej kilka słów o samym egzaminie..
Na egzamin zapisałam się 30 lipca (łączony) Egzamin miałam 22 sierpnia. Moj instruktor dawał mi spore szanse na zaliczenie za pierwszym podejściem, więc się zawzięłam, żeby mu pokazać że potrafię. Teorię skończyłam pierwsza z grupy, zdana oczywiście na 0 błędów - przed czasem :) na 13 miałam praktykę. Egzaminował mnie P. Wojciech B. - niezbyt miły. Nie czułam sie za pewnie, zwłaszcza, że zaczęła się panika. Po wywołaniu mojego nazwiska i wejściu na plac - nogi mi się ugięły: "jak się włącza światło przeciwmgłowe z tyłu" - szybkie przypomnienie, (największy problem miałam zawsze ze światłami). Sprawdziłam wszysko i kamień z serca mi spadł. Później łuk myślałam że nie dam rady, ale jakoś poszło :), górka to już łatwo mi poszło, bo ćwiczyłam tyle razy, że w krew mi weszła. Później egzaminator poinformował, że jedziemy na miasto... I się zaczęło... Najpierw wyjazd z WORD-u i ten przejazd tramwajowy- masakra, ale nawet nie było źle, dalej, zawracanie na 3 (zapomniałam kierunkowskazu, trzeba było powtórzyc) kilka drobnych błedów po drodze, dalej parkowanie równoległe, to proste było i najgorsze: skręt w lewo. Zapomniałam obejrzeć sie na tramwaj, bo musiałam przejechać przez torowisko, jechałam pomału, egzaminator zatrzymał mnie. Pomyślałam, że juz po egzaminie. Na pytania czy widziałam i czy chciałam sie zatrzymać odpowiedziałam, że oczywiscie: tak! Policzył mi jako błąd :) jaka byłam szczęsliwa. Pojechalismy do wordu, przed samym wordem usłyszałam: zawracanie z użyciem biegu wstecznego. Na moje nieszczescie za mocno wyjechałam na drugi pas, prawie wjechałam w ogrodzenie. Powiedział, że błąd. Już wtedy pomyślałam: "Ale jesteś głupia, nie zdałaś przed samym wordem, darował Ci tramwaj a ty taką kaszanę zrobiłaś" i byłam pewna ze nie zdałam bo dwa razy wykonałam źle to samo zadanie. Jaka była moja radość jak okazało się, ze wynik jest Pozytywny!!! Popłakałam się, egzaminator popatrzył się jak na kretynkę, ludzie na placu jeszcze gorzej bo darlam sie niemiłosiernie :) błędów na karcie egzaminu miałam chyba 4. Pan nie wydawał się miły, nie zagadywał, rzucał tylko suche komendy, atmosfera była napieta (nie ma sie co dziwic po tylu błędach ) może miał jakiś dobry dzień. Dziekuję mu serdecznie :) i do zobaczenia na drogach.
Dla zdajacych jedna rada- nie ma czym się stresowac... Dobrze się przygotować i do przodu. Ja w pakiecie miałam 33h i to w zupełności mi wystarczyło.
Podro - Darinka :) |
|
Nauka jazdy Warszawa - Nauka jazdy Warszawa | prawo jazdy Katowice |