blabla - 2013-06-02, 13:40 Temat postu: nie polecam p.Tadeusza ze szkoły jazdy DELTA w Falenicy!! przynajmniej jeżeli chodzi o jazdy z panem Tadeuszem... ceny w miarę spoko, miła obsługa i dobry kurs teoretyczny, moja niemiła przygoda dotyczy kursu praktycznego z p.Tadeuszem. facet nie był w stanie nauczyc mnie jazdy po łuku w zwiąku z czym zmarnowałam min. połowę jazd na dojazdy do łuku i z powrotem i tak bez skutku: koleś twierdził uparcie że nie można w trakcie jazdy po łuku patrzeć w prawe lusterko(byłam przekonana że tak jest!!) więc mi je za kazdym razem składał co się równało z tym że nie byłam w stanie przejechac łuku poprawnie. byłam w lekkim szoku kiedy okazało się że wszyscy zawsze trochę mogą zerkać w lusterko. jakby tego było mało byłam nie raz wyzywana(odpuszczę sobie cytowanie, było to naprawdę obraźliwe) przekonywał mnie że nie mogę jechac na trasy egzam bo sobie nie poradzę(Praktykę chciałam zdawać na odlewniczej) Poza tym upierał się że ruszac należy od sprzęgła a nie zaczynając od gazu i dopiero puszczając sprzęgło-skutek?- samochód mi gasł po kilka razy w ciągu godz. facet sie darł że jestem idiotką, a ja już prawie uwierzyłam że cos ze mną nie tak. Nie wiem, facet jest dość starszy może miał coś co do młodych dziewczyn.... Po jakichś 20 jazdach zmieniłam instruktora na p. Marka, który w wielu rzeczach mnie uświadomił i pierwszy raz pojechał na Bródno!!!, nauczył łuku i parkowania...Niestety czasu zostało mało więc nie wiele mi to dało. Teraz żałuję że nie zmieniłam wcześniej instruktora(sama się sobie dziwię że tyle wytrzymałam) i nie poszłam zrobić awantury co do traktowania kursantów przez p. T. Generalnie nie polecam jazd z p. T. (nie wiem jaki jest w stosunku do chłopaków ale dziewczynom nie radzę jezeli nie chcę tracic czasu i nerwów) co do innych instruktorów trudno mi się wypowiadać. uf mam ndzieję że nikogo nie spotka to co mnie.:) |
||||||
